Użytkownik
Wyszedł czując chłodne powietrze okalające dziedziniec.
- A tobie to nie zimno hm? - Patrzy na nią i na jej komponujące się ze śniegiem włosy.
Offline
Użytkownik
- Mi nie jest zimno, tylko się o ciebie martwię. - Uśmiecha się kącikiem ust. i przechadza się od wejścia do mniej więcej środka dziedzińca oddychając głębiej rozkoszując się przewiewem. - Ja nigdy nie czuje zimna, nie z moimi umiejętnościami.
Offline
Użytkownik
- A właściwie co ty takiego umiesz hm? - Myśli czy kiedykolwiek słyszał to od niej jednocześnie patrząc na jej twarz. Nie mógł sobie tego przypomnieć.
Offline
Nie mówiłam ?*odwróciła wzrok przenosząc go na krzak który nagle zaczął płonąć ,a następnie zmienił się w bryłkę lodu. uśmiechnęła się pod nosem i uniosła bryłkę w powietrze roztrzaskując ją na ścianie* Tyle potrafię.
Offline
Użytkownik
- Względnie dużo. - Uśmiecham się i zamykam oczy i unoszę roztrzaskane kawałki bryły lodu i przywołuje je do siebie żeby robiły kółeczko nad moją głową. Otwierając oczy sprowadzam je na ziemie. - A nie mówiłaś, a przynajmniej za nic nie pamiętam. Hehe - .
Offline
*popatrzyła jeszcze przez chwilę na kawałki lodu przenosząc je pod ścianę by nie zanieczyszczały otoczenia*
Niby dużo ,ale intensywność tego co mogę zrobić zależy od pogody. Każdy ma w końcu jakieś ograniczenia..
Offline
Użytkownik
- No niestety, ale ja już znikam. - Powiedział żegnając się i idąc w stronę lasu...
Offline